środa, 1 maja 2013

Rozdzial 6.

Od autorki : Postanowiłam pisać w dwóch narracjach, jako Zayn i Chloe.. mam że się spodoba ! x Oraz co powiecie na nowy wygląd ? Spędziłam nad tym calutki dzień ale i tak czegoś mi brakuje.. ale hahah nie znam się na grafice więc w moim wykonaniu.. whatever miłego czytania :D x


Dedykacja : Anett




Słońce delikatnie przebijało się przez chmury, a temperatura w porównaniu to tej sprzed kilku dni, była naprawdę wysoka. W takich chwilach człowiek ma wrażenie, jakby był w stanie góry przenosić. O matulo, nawet fakt iż mój management znów ma jakieś problemy z czymś tam i zachowują się jak mrówka przed okresem, nie jest wstanie zepsuć tego cudownego poniedziałkowego poranka.
-Piękny dziś dzień panie Malik, prawda ? - zaśmiał się dobrze znany mi piekarz, gdy tylko otworzyłem drzwi piekarni, słysząc charakterystyczny dźwięk dzwonka, zasieczonego przy drzwiach, który miał za zadanie informować pracownikach o nowo przybyłych klientach.
-Wyjątkowo – odpowiedziałem uśmiechając się półgębkiem. Odbierając zamówione wcześniej drożdżówki i bułki, zacząłem z nim krótką pogawędkę o tym jaki świat jest
idealny i faktycznie, dziś i dla mnie świat był wyjątkowo łaskawy, miałem być sam na sam z moim Liamem, bez Chole. Sam na sam z moim ukochanym. Pięknie brzmi prawda ? - Miłego dnia, panie Grimmy! - pożegnałem się machając ręką, szybko udałem się do auta, stojącego na stosunkowo, opuszczonym parkingu. Zważając na dość wczesną porę i fakt iż nie jest to zbyt zatłoczona dzielnica, nie zdziwiła mnie ta pustka, chociaż, by w najmniejszym stopniu.
Wsłuchując się w stosunkowo głośno puszczoną muzykę, zastanawiałem się jak możemy spędzić najbliższe dni. Najlepszą opcją jak dla mnie, był by szybki wypad w jakieś urokliwe miejsce.. Może Karaiby ? Jednakże Liaś uparł się przy tym że zostaje w Londynie i nigdzie się stąd nie rusza, nawet do domu. Rozumiem że od następnego tygodnia zaczyna nagrywać materiał na trzecią to już płytę, ale czy wakacje nie zrobiły by mu dobrze ? Cóż z nim w takich sporach nie da się wygrać, a jedyne co mógłbym osiągnąć to rozpad naszego związku, co jest ostatnią rzeczą, której pragnę.
Nagle moje myśli pobiegły w kierunku Chloe, dlaczego ona była dla mnie, zazwyczaj taka oschła ? Tak, wiem że kiedyś była z moim chłopakiem, jednak czy nie zakończyli już oby dwoje tego rozdziału w swoim życiu i zaczęli kolejny pod tytułem 'Przyjaciele' ? Czy, ma mnie za tak złego, czy też nie odpowiedniego dla Li ? Staram się na litość boską, staram się. Z daję sobie sprawę z tego że jestem, specyficzny. Jednak nigdy nie uważałem tego za swój minus również nigdy nikt mi tego nie zarzucił. Kobiety są dziwne, tak. To chyba główny powód dla którego wolę mężczyzn. Są oni zdecydowanie mniej skomplikowani, jeśli coś im się nie podoba to mówią to wprost, a kobiety robią z tego jakąś szopkę, przedstawienie. Faceci przede wszystkim tak nie oszukują jak one...

***


Ciepło, wszędzie otacza nas przepiękny ocean... Pięknie jest. Zmrużyłam lekko oczy, w momencie kiedy to zsunęłam z nosa okulary przeciwsłoneczne, aby mieć lepszy widok na modelki, pozujące na brzegu plaży. Po chwili jednak na moje usta wkradł się grymas nie zadowolenia, kiedy zobaczyłam w jaki sposób Anett ustawa się do zdjęć.
-Anett, ustaw się inczej, bo wyglądasz jak początkująca modeleczka, a nie jak zawodowa modelka. - dziewczyna lekko prychnęła na mój rozkaz, jednak po krótkim kontakcie wzrokowym w zaskakująco szybkim czasie wykonała moje polecenie, przybierając pozę wartej samej Haidi Klum. 
Uśmiechając się pod nosem, ruszyłam w stronę hotelowego baru, z zamiarem zakupienia czego zdatnego do picia.
-Kochanie ! - krzyknął do mnie zniewieściałym głosem Lou, sprawiając że po plecach przeszły mnie nie miłe ciarki. Obróciłam się w jego stronę,ledwo powstrzymując się przed jakąś głupotą.
-Louis. Nie. Nazywaj. Mnie. Tak. - wypowiedziałam zaciskając szczękę, ten wzruszył ramionami i pocałował mnie w policzek. Od paru godzin ciągle grał to samo przedstawienie, uśmiechając się niewinnie przy tym. Złość przepełniała mnie na skroś, a świadomość że to dopiero początek sprawiała, że nie do końca byłam pewna, czy pomysł powrotu do domu, pierwszym lepszym samolotem jest taki zły.
-Louis, jesteś takim świetnym fotografem, ludzie zabijają się o sesje w twoim wykonaniu, więc czemu nie nauczyłeś Anett dobrze pozować przecież to twoja kuzynka.. – rzuciłam zadziornie, jego reakcja była jeszcze bardziej zabawniejsza niż się mogłam spodziewać; pobladł po twarzy i teatralnie złapał się pobliskiego stolika prawie 'upadając'. Zaśmiałam się w myślach słysząc jego ciche zapytanie 'skąd wiesz?' kontynuowałam – sprawdzałam jej dokumenty przed wyjazdem i podejrzanie jej matka nazywa się tak samo, jak siostra twojej mamy i jeszcze dziwniejszym trafem jest ona w wieku Anett..
-Ok starczy ! - krzyknął, bezbronnie unosząc ręce ku górze. Tym razem nie wytrzymałam i zaśmiałam się krótko. - Tak Anett, to moja kuzynka, ale naprawdę ma talent..
-Wiem, wiem. Zwyczajnie nie jestem w stanie ciebie zrozumieć. - wzruszyłam bezwładnie ramionami.
-Czyli kochanie, się nie gniewa na misiaczka ? - spytał z nadzieją w oczach
-Kto.. na kogo ? - zakpiłam z jego kiepskiej gry, którą przegrał jeszcze zanim ją zaczął, sam zresztą był tego świadomy.
-Ty na mnie – sprostował, przybliżając się do mnie. O nie do Tommo wiem co planujesz. Zrobiłam krok ku tyłowi, ale pech się mnie trzymał, bo tuż za mną okazał się stać kolejny, przyozdobiony białym obrusem stolik. Uratował mnie tylko dochodzący z oddali krzyk Harry'ego, podkreślmy wściekłego Harry'ego. Loueeh westchnął głośno, znacząco odsuwając się od mojej osoby.
-Louis, powaliło cię ? A może słoneczko ci za mocno przygrzało ?! Jak skończony debil, stałem na tym skwarze czekając aż tylko, łaskawy królewicz Tomlinson się zjawi ! - wykrzykiwał wściekły chłopak wymachując rękoma – Cześć Chloe – przerwał na chwilę swój monolog, tym razem znacznie przyjaźniej witając się ze mną, uczyniłam to samo czekając na ciąg dalszy, ich występu.
-Po pierwsze, chłopczyku uspokój się. Mam 27 lat a ty 19 więc może bu tak trochę szacunku ? Inną sprawą jest to że jestem szanowanym fotografem, a ty tylko..
-Lou, nie pierdol tylko bierz się do roboty oraz nie dziw się Stylesowi też byłam bym na ciebie wściekła. - powiedziałam, przybierając bezuczuciową postawę udałam się do dyskutujących Maddi i Pablo.


***


-Daj ja pozmywam. - Liam wyrwał mi z ręki brudne naczynie, zajmując miejsce przed kuchennym zlewem, ja za to przystanąłem obok niego i trzymając w ręce szmatkę wycierałem, czyste już naczynia i układałem je w szafkach, bądź też szufladach.
-Liam..jak myślisz, dlaczego Chloe mnie tak nie lubi ? - wraz z moimi słowami postawa mojego Li, zmieniła się z wyluzowanej na niezwykle spiętą.. czyż by coś ukrywał ?
-Ona jest.. bardzo skomplikowana. Nie dla wszystkich jest miła, a tak dokładniej to dla większości ludzi na tej planecie. Nie zrozumiesz, jej dziwnego rozumowania. Zresztą w przeszłości sporo przeszła i to ją boli... - posłał mi lekki uśmiech
- Przeszłości ? - spytałem, starając się w głowie ułożyć historię, która może się ułożyć w logiczną całość.
-Ehh.. Do bodajże 6 roku życia, mieszkała z swoimi biologicznymi rodzicami, którzy się nad nią znęcali. Ponoć była też molestowana, jednak sama mi się do tego nigdy nie przyznała. Krótko po tym jak trafiła do domu dziecka w którym ją nie traktowali również za dobrze, została adoptowana. Nigdy nie miałem okazji poznać lepiej jej przybranej matki, jednak wiem że były ze sobą blisko, gorzej było z panem Keys. Co prawda Chloe traktuje go jak swojego biologicznego ojca, to od śmierci jego żony nie są ze sobą już tak blisko, jak dawniej. Z tego co mi wiadomo, to dostała po niej 1/3 spadku.. resztę dostał jej mąż, który i tak wszystko zapisał w razie jego śmierci na Chloe. - pokiwałem głową, pomału weryfikując informacje. Teraz rozumiałem w pewnym sensie, jej nie chęć do mojej osoby. - Ale Zayn, obiecaj mi że nie powiesz, że wiesz... - dodał pośpiesznie, jakby bał się zaraz do niej zadzwonię, chcąc powiedzieć jak bardzo jej współczuję, co prawda przebiegło mi przez myśl, jednak wiem że nie skończyło by się to najlepiej, jak będzie gotowa to sama mi powie.
-Masz to jak w banku ! - zaśmiałem się, starając się przywrócić szczęśliwy humor, sprzed jeszcze paru minut

***


Zachód słońca nad oceanem jest jedną z najpiękniejszych cudów tego świata, od zawsze o tym wiedziałam ale dopiero teraz miałam okazję się o tym przekonać na własne oczy. Ognista kula zatapiała się w morskiej bryzie, a jej pomarańczowa poświata pięknie odbijała się na delikatnie falującej wodzie.
Sceneria jak z uroczego i lekko kiczowatego filmu romantycznego, dla niezrównoważonych ludzkich istnień, do których z pewnością i ja należałam. Teraz tylko brakuję mojej idealnej drugiej połówki. Westchnęłam głośno, czując ja moje złamane na pół serce znowu zaczyna cicho krwawić. W tej samej chwili dłonie Lou oplotły mnie w pasie, przytulając mnie do siebie.
-Będzie, dobrze rozchmurz się. - wszeptał mi na ucho, lekko całując jego płatek.
-Obyś miał racje... 




Informuję przez twittera i co tam chcecie, wystarczy że zostawicie na siebie namiary ! x
+Przypominam też o Character Asks gdzie możecie zadawać postacią pytania :D x

10 komentarzy:

  1. *O* Maddi kocham wersję takiego Lou i wersję takiego Zayna *.* kocham, @awwmyzayn

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa Maddi ! <3 kocham Cie wiesz?? Szkoda ze Zayn jest gejem ale cóż hahaha musze popracować nad pozami jak widać ale obiecuję, że się poprawię! Hahaha xx Anett ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ZAjebiste takie coś innego cudo *-* :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Madii !!!!! Kochamm Cie ♥ Tee opowiadanie jest boskieee . !!!! Wciągnęło mojegoo kuzynaa i czyta i czyta . . . . . . . . ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aww też cię kocham :D i co twój kuzyn ? wow :o

      Usuń
  5. mamo brak słów jesteś genialna kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  6. wygląd jest zajebisty *__* btw shippuję Chloe i Lou ;d i wgl końcówka.. też chcę , takiego Lou :((((

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też shippuję Chloe i Lou! Lou jest tutaj taki udhabinaidbnd, nie lubię Liama i Zayna. :(
    Boże, wybacz mi moją wypowiedź, mam kaca i umieram.. Kocham cię i czekam na następny!x

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudo nad cudami ! :) bosze jak ja nienawidze Zayna i Liama ;/ niech się idą pedalić w krzakach ! Ale Chloe i Lou <3 mogli by być razem ^^ heh już nie mogę doczekać się kolejnego cudownego rozdziału ;*** KC

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszyscy shippują Chloe i Loe xd ja też ich shippuję i nawet wymyśliłam dla nich nazwę - Chouis :D

    OdpowiedzUsuń